poniedziałek, 3 marca 2014

Rozdział 4

      Teraz księżyc był cały we krwi. Nastolatkowie nie do końca wiedzieli co się dzieje. Burza rozszalała się jeszcze bardziej a bohaterowie patrzyli przerażeni na to wszystko. Z nieba wyłaniało się tysiące krwawych piorunów. Chmury burzowe były ciemno-czerwone. Zaczął padać deszcz. Lecz nie była to woda, ja zwykle bywało, była to krew. Krew która przy zetknięciu z ziemią lub żywą istotą zamieniała się w truciznę. Zaobserwować można to było po tym jak z okolicznych drzew spadały popalone liście a konie, które wcześniej wybiegły ze stajni, umierały. Przerażona do szpiku kości Lena wtuliła się w ciepłe ciało swojego chłopaka. Seth objął ją czule po czym pocałował w policzek. Kyra, równie przerażona, zaczęła płakać. Położyła głowę na piersi Luka, obejmując jednocześnie. Chłopak także ją objął. Miranda podeszła do okna a Michael szedł tuż za nią. Wyciągnęli swe głowy nieco bliżej do ramy okna, gdy ni stąd ni zowąd, przez okno wpadł Demon Mgły. O niemal uciął głowy młodych bohaterów, lecz na całe szczęście udało im się zabrać je. Maysilee krzyknęła głośno przytulając się do brata. Ten objął ją jedną ręką a drugą zaczął malować symbol magiczny. Po chwili skierował go w stronę demona, a po chwili otoczyła go świetlna ściana. Stwór nie miał szans na wydostanie się niej. Alistar przywołał swoją broń i był gotowy zabić stwora. Podszedł do klatki światła podnosząc miecz w górę. Był gotów zadać ostateczny cios wrogowi gdy Mindy powiedziała:
- Zostaw go! Może nam się przydać...- mówiąc to na jej ustach pojawił się złowrogi uśmiech. Alistar bez słowa wycofał się zaś Mindy podeszła do klatki. Demon parschnął i plunął zieloną "śliną" która była kwasem. Klatka skutecznie odbiła ślinę do potwora. Dziewczyna popatrzyła w ślepia stwora a po chwili na jego obrzydliwej twarzy pojawił się dziwny grymas. Symbolizował on ból. Najwyraźniej dziewczyna torturowała wroga.
- Może teraz coś powiesz, co?- zapytała ironicznie. Demon jedynie pokręcił głową. Mindy zacisnęła pięści a po chwili demon zdechł.- No co? Nie chciał gadać to spotkała go kara.- powiedziała pewniej niż zwykle po czym spojrzała na Saymona który uśmiechną się do niej. Chyba się zarumieniła, bo poczuła jak jej policzki robią się ciepłe. Książę machnął ręką a klatka wraz z ciałem, nieżyjącego demona, zniknęła. Znowu stanęli na przeciw zniszczonego okna. Seth wyciągnął prawą rękę a po chwili okno było znów całe. Co prawda nie było takie jak wcześniej, ale przynajmniej trująca krew nie mogła dostać się do środka.
       Po dwóch godzinach burza ustała, lecz księżyc dalej był krwistoczerwony. Najwyraźniej była godzina nocna, skoro nie zaszedł za nieboskłon.
- Więc zapytam jeszcze raz, co to do cholery było?!- zapytała nieco zdenerwowana Miranda.
- A my skąd mamy wiedzieć!- odpowiedział podniesionym głosem Alistar.
- Jest tylko jedna, sensowna... no może nie do końca, ale jedyna odpowiedz.- zaczął Luke- Najwidoczniej ostatni z Magów Kręgu powstał z martwych.- na te słowa wszyscy stanęli jak wryci. Nastąpiła chwila ciszy.
- Więc chcesz powiedzieć, że nasi dawni władcy znów żyją?- zapytał niepewnie Michael patrząc na roztrzęsioną Mirandę.
- Niestety tak.
- Ale chwila, chwilunia. Jak do cholery oni żyją skoro na Wojnie wszyscy zginęli?- zapytał Ishtar.
- Nie wszyscy zginęli. Rohen nas wskrzesił, a przecież jest jednym z nich.- powiedziała z rozczarowaniem Lena. Popatrzyła na brata, na którego twarzy malowała się wściekłość.- Chodź z drugiej strony on taki nie jest. Przecież to on chciał aby Magowie Kręgu zaprzestali sprawować władzę na całym Eo*. To nie mógł być on, po prostu nie mógł.
- Ale Leno, wychodzi na to że tylko on pozostał przy życiu jako jedyny z magów. Kto inny znał zaklęcie wskrzeszające? Odpowiedź brzmi, Rohen. Kto inny czuł się nierozumiany pośród innych? Odpowiedź brzmi, Rohen. Mamy wymieniać dalej?- zapytał Luke.
- Ej, dobra! Spokój. Jeśli sprawdzą tego wszystkiego jest Rohen, to pożałuje tego, ale najpierw ustalmy komu rzeczywiście zależało na tym aby Krąg był znów pełen, bo wątpię że takiemu magowi jak Rohen, zależało by na tym.- zaproponowała Maysilee.
- Dobra. Ustalimy to rano, a teraz wracajmy do naszych komnat.- powiedział Alistar, wyciągając się nibym kot i idąc w kierunku swojego pokoju. Reszta uczyniła to samo. Lena poprosiła aby Seth poszedł razem z nią do jej pokoju, bo czuje się dziwnie. Chłopak bez zastanowienia zaakceptował prośbę dziewczyny i poszedł z nią do jej komnaty.
        Reszta nocy minęła spokojnie. Gdy tylko Seth się przebudził, obudził Lenę i powiedział że wróci do siebie. Dziewczyna niechętnie puściła chłopaka. Ten na pożegnanie pocałował ją w usta. Lena uśmiechnęła się i pożegnała chłopaka. Po godzinie wszyscy razem spotkali się w bibliotece, a znalezienie jej nie należało do najłatwiejszych spraw. Usiedli przy okrągłym stole i zaczęła się debata.
- To co? Zaczynamy dochodzenie?- zapytał Ishtar a reszta jedynie przytaknęła.
- To może najpierw zacznijmy od tego, kto należał do Magów Kręgu, co? Może wtedy będzie prościej ustalić czy Rohen nie był jedynym.- zaproponował Alistar.
- Dobry pomysł, Alistarze. Pójdę poszukac jakiejś księgi dotyczącej tego tematu.- powiedziała radośnie Maysilee odchodząc od stołu. Po chwili zniknęła gdzieś między regałami z książkami.
- Cholera jasna!- usłyszeli krzyk dziewczyny. Saymon zerwał się krzesła i pobiegł w stronę dochodzących odgłosów. Będąc niedaleko ujrzał siostrę przysypaną książkami. Mimo iż nie powinien, zaczął się śmiać. Po chwili podszedł do siostry i wyciągnął ją z pod sterty ksiąg. Maysilee posłała kuksańca w bok bratu chwytając księgę zatytułowaną "Historia Kręgu Trzynastu". Już ją trzymając wróciła do przyjaciół. Saymon poszedł za siostrą dalej chichocząc. Zajęli swoje miejsca a elfka położyła księgę przed sobą.
- W tej księdze jest opisana cała historia Magów Kręgu. W niej też znajdziemy wszystkich jej członków.- powiedziała Maysilee otwierając księgę. Nastała cisza, w której słychać było dźwięk obracanych kartek.
- Mam coś!- powiedziała radośnie i z nieco podniesionym głosem elfka.
- To mów.- powiedział Seth.
- Krąg był stowarzyszeniem składającym się z 13 najpotężniejszych Magów spośród wszystkich ras Eo, oprócz trolli. Początkowo celem Kręgu było zjednoczyć narody i wypędzić całe zło ze świata, jednocześnie tworząc utopię. Szybko jednak chciwość i pycha zawładnęła sercami Magów, którzy chcieli posiąść boską moc Pierwotnych Żywiołów. Wtedy wybuchła Wojna Przywołania inaczej zwana Wojną Sześciu Ludów. W dniu Przywołania jeden z najpotężniejszych członków Kręgu, Rohen Tahir, rozpoczął rytuał, wtedy jednak odwiedziło go jego własne przyszłe wcielenie. Moc, która wcześniej poróżniła Magów, teraz zaczęła rozrywać świat, aż zostały z niego tylko strzępy. Ocalały jedynie obszary chronione przez Magiczne Kamienie Aonira, tworząc rozproszone po całej krainie Eo wyspy. W skład Magów Kręgu wchodzili: Yria Świetlna, elf światła, Zaahar Wąż, mroczny elf, Undergast Tkacz, elf ziemi, Srebrzystoręki Władca Luster, elf powietrza, Grim Szkarłatny, elf ognia, Ianna Pieśniarka, elf wody, Insgrimm Kowal, krasnolud, Shar z Wysp, człowiek, Gor Odmieniec, ork, Grajek, anioł, Rohen Tahir, człowiek i Hokan Ashir, człowiek. Każdy z nich był dobry w innej dziedzinie magii. Elfy jak to elfy, były najlepsze w żywiole swojego ludu. Insgrimm był wojownikiem panującym nad czasem. Mógł go zatrzymać z dowolnym momencie. Mógł też przyspieszyć  jego bieg. Shar z Wysp był pustelnikiem. Specjalizował się w magii piasku. Gor, jako że był orkiem znał się na czarnej magii. Grajek był aniołem. Za pomocą zdolności muzycznych, potrafił kontrolować ludzi i zwierzęta, niekiedy także żywioły. Jego prawdziwego imienia nie znał nikt dlatego też nazwano go Grajkiem. Rohen był magiem lodu oraz światła. Jako jedyny panował nad dwoma, różnymi żywiołami. Ostatnim był Hokan. Był on panem umarłych i jednym z największych nekromantów. Jeśli wieżyc legendom, jego dusza umknęła śmierci, dowodząc armiami nieumarłych. Po roku jego dusza znalazła prastary artefakt znany jako Maska Beliala, półboga śmierci. Maska ta dała mu nowe życie i nowe ciało.- Maysilee przestała czytać i spojrzała na przyjaciół. Nie mieli wątpliwości że ów legenda była prawdą.
- Hokan ożył i to on wskrzesił innych magów.- zaczął Ishtar.- Zawsze był owładnięty żądzą władzy, więc miał powód. Pod jego rządami Magowie Kręgu znów byli by wszechpotężni, a także nieśmiertelni. 
- Z tym że wieczne życie mogli by otrzymać tylko wtedy gdy Hokan zaprzedał by swoje ciało Belialowi jako dom. Wtedy półbóg śmierci zstąpił by na Eo i siał zniszczenie.- dopowiedział Michael.
- A Maska Beliala została ukradziona jakiś czas temu z twierdzy Elfów Wody, w którym była przechowywana...- powiedział Saymon. Nie mieli już teraz najmniejszym wątpliwości że za tym wszystkim stoi Hokan Ashir.
- Lecz jak my teraz ich zabijemy?- zapytała z rezygnacją w głosie Mindy.
- Istnieją dwa artefakty zdolne zabić pojedynczego Maga Kręgu.- wtrąciła Maysilee.
- Jakie?- zapytali wszyscy.
- Kamień Feniksa oraz Kryształ Wszechpotężnego Mrozu.

________________________________________________________________________________

Eo*- kraina podzielona na dwa kontynenty, Fiarę (w której nasi bohaterowie zaczynają swoją przygodę) oraz Xu. Po Wojnie Sześciu Ludów Fiara i Xu podzieliły się na oddzielne wyspy.
________________________________________________________________________________

To teraz szczerze, jakie wrażenia po przeczytaniu? Starałam się aby nie był nudne jak inne i mam nadzieję że się udało. I jak myślicie, czy nasi bohaterowie postanowią wystąpić przeciwko Magom Kręgu i zaczną poszukiwania artefaktów czy może wrócą na Ziemię i postarają się o tym zapomnieć?? 
Czekam na komentarze :*
Elfik Elen

5 komentarzy:

  1. Nie "chodź" (tryb rozkazujący od "chodzić"), a "choć", nie "sprawdzą" a "sprawcą", taka moja uwaga.
    Nekromanta jak u Tolkiena :D
    WieRZyć.
    Oczywiście, że zaczną walczyć, od czegoś przecież są! :P
    Dobry rozdział, miło się czyta :)

    Czekam na nn ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że dużo nawiązujesz do książek i innych dzieł! No, chyba, że mi się wydaje XD. Ale Belial jest mi znany, a kamień feniksa nie wiedzieć czemu, kojarzy mi się z kamieniem filozoficznym haha XD.
    Świetnie opisałaś Magów! No, normalnie podoba mi się opis! Ciekawa jestem co będzie dalej z Hokanem :O.
    Mindy! Kocham ją! XDDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. Twój rozdział przeczytał także mój chłopak XD mwahha

      Usuń
    2. I co? Podobało mu się? Bo twoje zdanie znam xD

      Usuń
  3. A więc tak <3 jak zwykle bardzo ciekawe praz pomysłowe. No i motyw Nekromanta. Bardzo fanie. czekam na next.
    Pozdrawiam
    Aqua
    ( zapraszam na 9 rozdział http://aquasenshi.blogspot.com/2014/03/rozdzia-9.html )

    OdpowiedzUsuń