niedziela, 26 stycznia 2014

Rozdział 11

   Idąc do zbrojowni Alistar rozmyślał dlaczego to oni zostali wybrani do tego zadania. Stało się to przypadkiem czy też ktoś to wcześniej ustalił? Nie znał odpowiedzi na dręczące go pytania. Byli w połowie drogi gdy usłyszał jak troje dzieci rozmawiało o nim i jego przyjaciołach. Maluchy mówiły coś o Braterstwie i że są jego członkami, lecz Alistar nic nie rozumiał. Postanowił więc że gdy dojdą do zbrojowni natychmiast zapyta o to Rohena.
   Po piętnastu minutach doszli do zbrojowni gdzie czekała na nich reszta. Rohen stanął przed grupą nastolatków i zaczął mówić:
- Dobrze, skoro jesteśmy wszyscy razem odpowiem na wasze pytania dotyczące testu i zadania które was czeka.
- No więc zapytam ponownie- Alistar zaczął jako pierwszy- Dlaczego my?
- Należycie do Braterstwa Świtu. Jest to organizacja stworzona przez samych Magów Kręgu która miała na celu obronę słabszych ras a także bardzo dalekich krain.
- Braterstwa Świtu? Przecież nigdzie się nie zapisywaliśmy ani nic w tym rodzaju.- powiedział Ishtar.
- Osobiście się nie zapisywaliście. Wasi rodzice należeli do tej organizacji przez co wy też. To oni was zapisali gdy jeszcze byliście niemowlakami.
- No dobrze.- zaczęła Miranda- Ale to nie mówi dlaczego akurat na nas padło. Przecież są inni członkowie.
- Oto właśnie chodzi że nie ma innych członków. Po Wojnie Sześciu Ludów trwającej osiem lat, nastąpiła wojna między dwiema gildiami. Członkowie Braterstwa Świtu walczyli z członkami Gildii Talindu. Nikt nie przeżył.
- No dobrze. Na jedno pytanie nam odpowiedziałeś. Ale jest jeszcze jedno...
- Słucham.
- Kim tak naprawdę jesteś?!- krzykną Luke po czym zasłonił usta dłonią.
- Na to pytanie nie możecie poznać odpowiedzi.
- W takim razie szukaj innych chętnych do wykonania tego zadania.- powiedziała z obojętnością Kyra.
   Nastolatkowie nie dawali za wygraną aż w końcu stary mag zgodził się odpowiedzieć.
- Jestem jednym z Magów Kręgu. Jedynym który przeżył Wojnę.- powiedział to ze smutkiem ale poczuł także wielką ulgę.
- Ja nie mam więcej pytań.- powiedział Alistar.
- Ja też. I ja też już nie mam- powiedziała reszta. Wszyscy pogrążyli się w ciszy którą po kilkunastu minutach przerwał kowal. Przywitał się z Rohenem i zwrócił się do nastolatków.
- No dobrze. Zapewne przyszliście po bronie do wykonania testu. Chodźcie za mną. Nasi bohaterowie poszli posłusznie za kowalem a tuż za nimi szedł Mag Kręgu. Podeszli do stoisk z różnymi broniami. Kowal wziął kilka z nich i zaczął rozdawać każdemu z obecnych.
- No dobrze- zaczął- Najpierw zaczniemy od dziewczyn. Podszedł do Mirandy i powiedział:
- Do ciebie należeć będą: zatruty pajęczy sztylet oraz komplet Księżycowych Noży, które jeśli nie zabiją to przynajmniej poważnie osłabią wroga. Idealna broń na zmiennokształtne stwory i gobliny.- dziewczyna wzięła bronie od kowala, podziękowała mu po czym oddaliła się wypróbować je. Kolejna była Kyra.
- Tobie droga panno dam hm... Łuk Czterech Stron Świata. Przy wystrzeleniu jednej strzały pojawiają się jeszcze trzy widmowe. Świetna broń przeciw orkom czy trollom.- dziewczyna wzięła łuk, podziękowała i zrobiła to samo co Miranda. Ostatnia była Lena.
- A tobie drogie dziecko zostało Lodowe Berło. Gdy uderzysz jego końcem w ziemię, zamrozisz wszystkich twoich wrogów w promieniu dziesięciu metrów.- nastolatka podziękowała, wzięła do ręki laskę i poszła do przyjaciółek.
- Przyszła kolej na chłopaków.- kowal wziął kolejny komplet broni i zaczął od Alistara.
- Ty dostaniesz Pogromcę Orków. Miecz ten został stworzony przez Elfy niedługo przez Wojną. Świeci się na blado-niebiesko gdy w pobliżu znajdują się wrogowie.- chłopak wziął miecz do ręki, podziękował skinieniem głowy i poszedł do dziewczyn. Następny był Ishtar.
- Ty mój drogi dostaniesz Gniew Aonira. Jeśli wierzyć legendom, należał do samego boga światłości. Daje właścicielowi umiejętność czytania w myślach. Idealna broń na istoty nieumarłe.- młodzieniec również wziął miecz do ręki, podziękował i poszedł do reszty grupy.
- Zostało nam dwóch panów. Hm... niech pomyślę. No dobra- podszedł do Luke'a- Tobie dam Berło Płomieni lub zwane też Ognistym Berłem. Umożliwia przywołanie ognistych duchów. Musisz tylko sobie to wyobrazić i uderzyć końcem laski w ziemię.- podał berło chłopakowi który pobiegł do przyjaciół po czym podszedł do Michaela:
- Tobie zostało Wodne Ostrze. Nie ma lepszej broni na wilkołaki i wampiry.- podał broń chłopakowi który podziękował i poszedł do reszty.
- No dobra. To skoro macie bronie nie muszę wam pokazywać jak ich używać. Idźcie teraz do pomieszczenia obok. Tam czeka na was moja współpracownica. Chce wam dać coś jeszcze nim wyruszycie wykonywać test.
    Nastolatkowie poszli do sąsiedniego pokoju w którym czekała na nich elfica. Obróciła się gwałtownie z siedmioma amuletami i woreczkiem w dłoni. Elf zaczął jako pierwszy:
- Wiedziałam że tu wejdziecie.- Luke otwierał już usta by coś powiedzieć lecz elfica go wyprzedziła.- Tak, chce wam coś dać przed tym jak rozpoczniecie swój test.- nasi bohaterowie spojrzeli tylko na siebie.
Zaczęła rozdawać amulety. Jako pierwszą obrała na cel Lenę po czym natychmiastowo się przy niej pojawiła mówiąc:
- Tobie Leno dam Kryształ Aryna, potężnego lodowego smoka. Amulet zwiększy obrażenia zadawane przez twoje zaklęcia.- nałożyła dziewczynie wisior na szyi i podeszła do jej brata.
- Tobie Luke, przypada nosić Bazyliszkowe Oko. Jest to amulet zwiększający siłę zaklęć ognia.- założyła chłopakowi wisior i podeszła do Ishtara i Alistara:
- Wam młodzieńcy powierzę Kryształ Orłów- wręczyła naszyjnik Ishtarowi- oraz Kryształ Nimf. Oba zwiększają umiejętności bojowe posiadaczy.- podała go dla tego drugiego po czym podeszła do Mirandy która rozmawiała z Michaelem.
- Wam gołąbeczki- nastolatkowie zarumienili się a elfica widząc to uśmiechnęła się szeroko- powierzę Kroplę Ducha, która pozwala na bycie niewidzialnym przez pewien okres czasu. Wystarczy że wyobrazisz sobie że jesteś nie widzialna i tak się stanie.- wręczyła Kroplę dla Mirandy i zwróciła się do Michaela- A tobie dam Amulet Mnichów, wzmacniający umiejętności lecznicze, oraz Runy Wyroczni. Jeśli zna się ich działanie to uwierz mi, nie będziesz miał z nimi problemu.- wręczyła chłopakowi oba przedmioty po czym kazała im iść do Krypty w której miał odbyć się test. Poinstruowała ich jak tam dojść i nastolatkowie bezzwłocznie się tam udali myśląc o czekającym ich teście umiejętności.

_______________________________________________________________________

Noo witajcie! Ten rozdział rzeczywiście jest dłuższy niż poprzednie ale tylko dlatego że musiałam wyjaśnić parę kwestii. W szczególnej mierze dziękuje ci Cleo Miachar Cullen oraz tobie Teabunny za częste komentowanie. Dzięki wam czuję że nie piszę tego wszystkiego dla siebie. Jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI!

3 komentarze:

  1. Ależ nie ma za co :)
    Przecież od tego są czytelnicy, by pomagać swoimi opiniami.
    Zauważam pewne błędy, ale już tak nie rażą ;)
    Och, świetny rozdział!
    Czyli jak dobrze rozumiem, rodzice naszych bohaterów nie żyją, tak?
    A jak to się stało, że Lena i Luke byli umarli? Strasznie mnie zastanawia ta kwestia.
    Broń i amulety + umiejętności = mała Armia :D

    Czekam na nn ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, dobrze rozumiesz. Rodzice naszych bohaterów nie żyją a informacja jak doszło do śmierci Leny i Luke'a pojawi się w najbliższym rozdziale.
      Pozdrawiam,
      Elfik Elen

      Usuń
  2. Ta świadomość, kiedy twoje opowiadanie podoba sie innym- bezcenne ♥

    OdpowiedzUsuń