sobota, 1 lutego 2014

Rozdział 16 + WAŻNA INFORMACJA

   Nastolatkowie nie mogli spokojnie spać z powodu dręczących ich koszmarów. Lena tak wydzierała się przez sen że jej brat przyszedł do jej pokoju:
- Co jest siostrzyczko?
- Ach... śniło mi się że zabłądziliśmy w lesie i że ktoś, a raczej coś, nas goniło... Zresztą nie ważne...
- No dobra, skoro wszystko jest teraz dobrze to spróbuj pomyśleć o czymś przyjemnym.
- Luke?
- Tak?
- Mógłbyś ze mną zostać?
- Jasne. Zrób mi miejsce.- podszedł do łóżka siostry, która podsunęła się bardziej w prawo a chłopak położył się obok niej. Lena wtuliła się mocno w tors brata. Nastolatek przytulił ją do siebie i po chwili zasnęli razem.
   Była godzina 12.00. Kyra chcąca obudzić Lenę, by z nią porozmawiać, poszła prosto do jej pokoju. Jej oczom ukazał się obraz dwojga niewinnych dzieci.
- Ouu... wyglądają tak słodko i niewinnie. Nie będę im przeszkadzać.- powiedziała do siebie i wyszła zamykając cicho drzwi. Poszła więc do Mirandy. Gdy weszła do jej pokoju okazało się że jej w nim nie ma.
- A tej co?- burknęła do siebie.- Aaa... już wiem. Jest pewnie u Michaela. Poszła więc do pokoju Michaela, lecz tam też nikogo nie było. Zrezygnowała z dalszej przechadzki i zeszła na dół na śniadanie. W pokoju przeznaczonym do spożywania posiłków siedziała cała czwórka, rozbawionych nastolatków. Kyra dołączyła do nich.
- Co tak późno?- zapytał Ishtar.
- Ee nie ważne.
- A tak w ogóle to gdzie Lena i Luke?- zapytała Miranda jedząc kanapkę z szynką.
- Jeszcze śpią.- odpowiedziała łuczniczka.
- Jak to ŚPIĄ? Trzeba ich obudzić. To nie godzina na spanie!- powiedział Alistar z uśmiechem na twarzy.
- Jak chcecie. Ale nie radziłabym. Razem wyglądają tak słodko i niewinnie. Jak małe dzieci po prostu.
- Ja chcę to zobaczyć!- krzykną radośnie Ishtar unosząc głowę z nad miski z płatkami jak surykatka.
- To szybko. Może jeszcze nie wstali...
   Wszyscy oprócz Kyry pobiegli prosto do pokoju Leny. Gdy tam dotarli ich oczom ukazał się nieco inny widok. Nie wyglądali jak niewinne dzieci lecz jak bokserzy wagi ciężkiej. Lena przycisnęła ręką twarz brata zaś ten miał położoną nogę na jej biodrze. Nagle Alistar krzykną:
- Duch za oknem!- na te słowa Lena chcąc wstać, poleciała na brata a ten na ziemię. Oboje lądując na ziemi zerwali się na równe nogi spoglądając w okno.
- Bardzo zabawne Ali, bardzo!- powiedział Luke z lekkim uśmieszkiem na twarzy.
- Nie mów do mnie Ali, jasne?!- rykną oburzony chłopak.
- Dobra, dobra ale zasłużyłeś.
- No może nie powinienem was straszyć moje drogie dzieci, ale spaliście w tak dziwnej pozycji że bałem się że się uszkodzicie.
- Przepraszamy tato.- powiedzieli chórem.
Wszyscy roześmiali się donoście i zeszli na dół. Zjedli śniadanie, ubrali przygotowane już ubrania i zabrali bronie ze swoich pokoi. Spotkali się na korytarzu przed wejściem do Wielkiej Sali.
- Jak myślicie. Jakie będziemy mieli zadanie w tym drugim świecie?- zapytał Michael.
- Nie mam pojęcia ale wejdźmy to się dowiemy.- odpowiedział Luke.
    Wszyscy weszli do środka. Na swoich stanowiskach stali już Setarius, Rohen i Darius (tajemniczy mężczyzna, chyba w którymś z rozdziałów padło już jego imię).
- Miło was widzieć. Ale przejdźmy do spraw ważnych i ważniejszych. Macie do nas pytania zanim opowiemy wam o zadaniu?- zapytał Rohen. Nastała cisza która znaczyła że nie mają pytań.
- Dobrze, więc przejdę od razu do rzeczy. Wyślemy was do Londynu. Mieści się ono w południowo-wschodniej części Wielkiej Brytanii. Wasze zadanie będzie polegało na tym że będziecie musieli znaleźć czternastoletniego chłopaka o imieniu Seth Smith. Jest średniego wzrostu. Ma jasno-brązowe włosy i niebieskie oczy. Dość przystojny jak na chłopaka w jego wieku. Przeczuwamy, a raczej to wiemy że ma zdolności magiczne. Tu zaczyna się wasze zadanie. Musicie go znaleźć, odkryć jaką ma moc i nauczyć go korzystania z niej. Jak wykonacie zadanie powróćcie z nim do Szarogóry.
- Ale jaką mamy pewność że pierwszy napotkany chłopak nie będzie tym kogo szukamy?- zapytał Ishtar.
- Dlatego że po przejściu do drugiego świata znajdziecie się niedaleko pensjonatu prowadzonego przez jego rodziców. Jest nieśmiały i rzadko wychodzi poza obręb podwórka, więc nie będzie problemu ze znalezieniem go prawda?
- No niby tak, ale pobyt w pensjonacie czy nawet hotelu kosztuje a my jesteśmy biedni jak myszy kościelne.- powiedziała Kyra.
- Dlatego dostaniecie po 1000 guldenów na łepka. Mam nadzieję że tyle wystarczy.- Rohen klasnął w obie dłonie i po chwili przy każdym z nastolatków unosiła się sakiewka z guldenami.
- Nie wiemy na jaką kwotę przelicza się je tam ale pomogą na starcie.- wtrącił Setarius.
- A jeśli będziemy chcieli wrócić do Szarogóry, no nie wiem po zwoje czy coś to jak mamy to zrobić?- zapytał Luke.
- Portal będzie otwierany co dwa tygodnie o północy we wtorki. Wtedy będziecie mogli wrócić do Szarógóry. Lecz pamiętajcie, wasza obecność tutaj w trakcie trwania zadania będzie ograniczona do dwóch godzin, dlatego że portal samoistnie będzie się aktywował i dezaktywował.- dopowiedział Darius.
- Coś jeszcze?- zapytał Rohen.
- Właściwie to tak. Co mamy zrobić aby nasze bronie nie były widoczne dla innych ludzi? Chodzi mi o to że ludzie po tamtej stronie nie przywykli do widoku siedmiorga nastolatków chodzących z berłami, łukami, nożami czy mieczami.- zapytał Michael.
- A by wasze bronie znikły należy żeby każdy z was powiedział słowo: Abhadda co oznacza zniknij, a żeby wasza broń ponownie się pojawiła wystarczy ze powiedzie: Apparare co oznacza pojaw się. Wasza broń gdy zniknie trafi do waszych amuletów w postaci małej chmurki.
- To chyba wszystko już wiemy co nie?- zapytał Alistar resztę grupy która mu potaknęła skinieniem głowy.
- No więc chodźcie za mną- powiedział Darius- zaprowadzę was do portalu.
   Nastolatkowie poszli za starcem w stronę portalu. Gdy doszli na miejsce Darius aktywował portal dodając:
- Zapewne po drugiej stronie jest teraz noc, więc od razu jak tam się pojawicie idźcie do pensjonatu rodziców Setha i wynajmijcie pokoje wedle uznania. I proszę was, uważajcie na siebie.
- Spokojnie Dariusie, przypilnuje młodych.- powiedział Alistar z uśmiechem na twarzy. Reszta wywróciła teatralnie oczami lub spojrzała wymownie w niebo.
- No dobrze, portal aktywny, możecie iść.
    Nasi bohaterowie weszli niepewnie jeden za drugim do portalu. Gdy byli po drugiej stronie ujrzeli piękny duży dom z wielkim ogrodem. Zapewne dotarli co celu. I tutaj zacznie się ich nowa przygoda...

                                                        KONIEC CZĘŚCI I

____________________________________________________________________


INFORMACJA!
Z racji tego że pierwszy rozdział drugiej części pojawi się w poniedziałek 03.02.2014 zmian jako takich nie będzie. Rozdziały będą dodawane tak jak pisałam z Aktualnościach jeden na jeden, czyli jeden rozdział na jeden dzień 

______________________________________________________________________

A tak w ogóle to co sądzicie o ostatnim rozdziale pierwszej części? Jakie macie oczekiwania co do drugiej? Piszcie w komentarzach!

2 komentarze:

  1. Yay pierwsza <3 Najpierw błędy, powtórzenia etc.
    * że jej brat przyszedł do jej pokoju:
    * Ma jasno-brązowe włosy i niebieskimi oczami.
    co do pierwszej gwiazdki to chodzi mi o to, że ''jej'' w jednym zdaniu występuje dwa razy, moim zdaniem mogłaś ułożyć to inaczej, ale to tylko moje zdanie na ten temat.
    Gwiazdka numer dwa: ,,Ma jasno-brązowe włosy i niebieskimi oczami. '' to zdanie nie ma sensu. Mogłaś napisać na przykład ,,Ma jasno-brązowe włosy i niebieskie oczy''
    Co do reszty nie mam zastrzeżeń a rozdział jak zwykle świetny <3
    Czekam na nowa notkę <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Oprócz powyższych błędów coś, na co uczulam Cię od początku- PRZECINKI!
    Rozdział bardzo doby, przyjemnie się czyta :)
    Kolejna misja, już poważniejsza, bardzo dobry pomysł.

    Czekam na nn ^^

    OdpowiedzUsuń