- Ej! Blondyna zaczekaj.- po Leny podbiegła jakaś dziewczyna. Była tego samego wzrostu co ona, miała długie do pasa brązowe włosy i piwne oczy. Czternastolatka obróciła się i zapytała:
- Coś się stało?
- Mam dla ciebie propozycję. Jeśli poznasz mnie z tym chłopakiem po środku.- pokazała palcem na Setha- oddamy wam leżaki... Co ty na to?
- Znaczy... on jest tak jakby... zajęty.
- Zajęty? Przez kogo? Przez ciebie?- dziewczyna zapytała śmiejąc się prosto w twarz Lenie.
- A nawet jeśli, to masz jakiś problem?
- Haha... Nie no spoko. Skoro jest zajęty przez ciebie- ostatnie słowa powiedziała tak głośno że wszyscy się na nie spojrzeli- to nie ma problemu. A tak przy okazji, możecie już zająć leżaki... My właśnie wychodzimy- w tym momencie popatrzyła się na swoje przyjaciółki i poszły do wyjścia. Lena poczuła satysfakcję i zawołała swoich towarzyszy gestem ręki.
- O co chodziło? Czemu ona tak się darła?- zapytała Kyra.
- No cóż... Powiem ale tylko tobie, dobrze?
- No dobra jeśli nie chcesz przy wszystkich.- łuczniczka złapała przyjaciółkę za rękę i poszły w kąt.
- Chodziło o to- zaczęła Lena- że spodobał jej się Seth. No i chciała żeby go z nią zapoznać a w zamian odda nam leżaki, więc powiedziałam że Seth jest zajęty, ta jędza się wkurzyła, popiszczała i wyszła.
- Ale czekaj bo nie kminie... To ty jesteś z Sethem czy Ishtarem?
- Ani z tym ani z tym.- powiedziała nastolatka spuszczając głowę.
- Czyli ty ich... obu?- pytała niepewnie Kyra.
- Tak chyba kocham ich obu!- powiedziała to z wielką ulgą i smutkiem na twarzy.
- O jeju! Kochana...- Kyra przytuliła przyjaciółkę czule a ta się rozpłakała.- Ej młoda nie rycz! Nie masz przecież powodu.
- No niby nie, ale... czuję się taka bezsilna.- Lena puściła przyjaciółkę i podeszła do ściany.- Eh.. no dobra, nie ważne. Wracajmy.- na te słowa obróciła się i poszła w kierunku reszty przyjaciół.
- Ale pamiętaj. Jeśli chcesz ze mną pogadać to wal śmiało.- oznajmiła Kyra uśmiechając się.
- Dobra. Dzięki.- odwzajemniając uśmiech Lena pochodziła to przyjaciół. Po chwili doszła też Kyra.
- No to skoro leżaki są wolne a my jesteśmy wszyscy razem, to zostawmy tu ręczniki i wskakujmy do basenu!- powiedział Alistar wskakując do jednego z przedziałów w basenie. Wskoczyli wszyscy oprócz Leny. Nie chciała pływać, przynajmniej na ten moment. Gdy reszta dobrze się bawiła w wodzie, dziewczyna podeszła do stolika z gazetami, wzięła jedną i wróciła na swój leżak. Podczas czytania, jakże interesującej gazety o nazwie "Kulisy Sław" o których nie miała bladego pojęcia, usłyszała huk. Dźwięk wydobywał się z maszyny od lodów. Dziewczyna uspokoiła się i wzięła głęboki oddech. Nagle podszedł do niej mokry Seth.
- Co jest? Dlaczego nie chcesz popływać z nami?- zapytał wycierając głowę.
- Sama nie wiem. Jakoś mi się nie chce. Ale później na pewno popływam.- mówiła uśmiechając się.- A ty już nie pływasz?
- Nie. Muszę chwilę odsapnąć, po tym jak Ishtar próbował mnie utopić- mówił kładąc się na swój leżak.
- Co?! Jak to topił? Nic ci nie jest?- Lena zerwała się jak poparzona ze swojego leżaka i podeszła do chłopaka.
- Nie, nic mi nie jest.- podniósł się nieco.
- Uff... to dobrze. Takie zabawy mogą źle się skończyć! Bezmózgi...- ostatnie powiedziała tak cicho że Seth bez problemu usłyszał.
- Jak mnie nazwałaś? Że jestem niby bezmózgiem tak?- powiedział roześmiany chłopak łapiąc przyjaciółkę w pasie i kładąc na siebie.
- Puszczaj dzikusie. Ajaj! Nie łaskocz!- mówiła śmiejąc się donośnie wraz z przyjacielem Lena. Wszystko obserwował Ishtar. Poczuł się trochę nie zręcznie i odwrócił smutny wzrok płynąc gdzieś dalej. Po chwili Lena dodała:
- Jeszcze się zemszczę...- czternastolatce udało się wyrwać z sideł Setha i wróciła na swój leżak, który stał obok jego. Oboje na siebie zerkali i śmiali się co rusz.
Po piętnastu minutach Lena wskoczyła do wody i zaczęła ochlapywać Setha, który zasypiał na leżaku. Wyglądał tak niewinnie ale dziewczynie to nie przeszkodziło w zemście za łaskotki jakich była ofiarą. Chłopak obudził się nagle i spadł z leżaka i runą na ziemię. Lena zaśmiała się powstrzymując łzy, gdyż upadek chłopaka wyglądał tak zabawnie że nie mogła się powstrzymać. Nastolatek wstał natychmiast i wskoczył do wody, lądując za przyjaciółką. Zaczęli ochlapywać się nawzajem. Trwało to dłuższą chwilę, gdy znienacka do nastolatków podpłynęli Kyra z Lukiem. Zanurkowali niezauważeni i pociągnęli pod wodę Lenę i Setha, którzy nie zdążyli nawet wziąć głębszego wdechu. Wynurzając się Luke i Kyra nie ukrywali się z rozbawieniem.
- Ha, ha. Śmieszne jak cholera.- powiedziała Lena do swojego brata ochlapując go. Kyra zaśmiała się donośnie ale również oberwała wodą. Zaczęła się wojna w ochlapywanie. Po chwili jednak przestali gdyż Seth jeszcze nie wypłyną na powierzchnię wody. Wystraszeni zaczęli go szukać, lecz nie alarmowali reszty przyjaciół w przekonaniu że poradzą sobie sami. Nagle chłopak wynurzył się z wody za Lukiem i podtopił go.
- A masz! To w ramach zemsty za podtopienie mnie!- powiedział śmiejąc się jak psychol. Luke po chwili powrócił nad powierzchnie wody.
- Dobra, rozejm!- oznajmił broniąc się rękoma. Lena spojrzała na przyjaciela i zaczęli chlapać wodą w stronę Kyry i Luke'a. Na nowo rozpoczęła się wojna ochlapywania się. Przestali po dziesięciu minutach i wyszli z basenu. Na leżakach już leżała reszta grupy wycierając się. Nastolatkowie także usiedli na swoje leżaki i wycierali się. Ishtar spoglądał badawczo na rozmawiających ze sobą Setha i Lenę. Po tym jak wszyscy się wytarli ruszyli ku wyjściu z sali basenowej w kierunku szatni.
- Ej, chwila, chwila. Najpierw chodźcie pod prysznice.- powiedział Seth.
- Ale po co? Przecież jesteśmy czyści.- powiedział Ishtar z wrogością w głosie.
- No niby tak, ale chyba nie chcecie śmierdzieć chlorem przez resztę dnia.- zapytał chłopak uśmiechając się do reszty grupy.
- No nie. Nie chcemy. To gdzie mamy iść?- zapytała Miranda.
- Dziewczyny na lewo a my na prawo.
- Spoko. To widzimy się przy wyjściu z budynku.- powiedziała Kyra żegnając się i idąc na lewo wraz z przyjaciółkami. Chłopacy poszli na prawo. Gdy doszli do pryszniców, każdy poszedł w stronę innego. Zaczęli się płukać z chloru. W pewnym momencie gdy Seth zaczął się wycierać podszedł do niego nieco zdenerwowany Ishtar i przycisną do ściany.
- Słuchaj młody. Lena jest moja i wara od niej kapujesz?- przycisną mocniej.
- Rozumiem ale nie wiem o co ci chodzi. Przecież nie robię nic złego.- powiedział półgłosem Seth.
- Jak to nic? A te podrywy na basenie to niby nic?- przycisną jeszcze mocniej a chłopak zaczął sinieć. Luke widząc co Ishtar robi z ich nowym przyjacielem podbiegł natychmiast i odepchną go na tyle silnie by przestał dusić chłopaka.
- Co ty odwalasz idioto? Zabić go chcesz czy jak?!- pytał z wyrzutami Luke. Ishtar nie odpowiedział tylko złapał ręcznik i poszedł do szatni.
- Dzięki za pomoc.- odpowiedział Seth biorąc wdech.- Jeszcze trochę i było by po mnie.
- A o co tak właściwie chodziło?- zapytał Michael podchodzący do przyjaciół.
- Miał problem z tym że "niby" podrywam Lenę. Ale ona z nim przecież nie chodzi!
- No niby z nim nie chodzi, ale podczas gdy on umierał Lena powiedziała że go kocha, on zresztą też.- powiedział Alistar wychodząc z pomieszczenia. Reszta także wyszła z pomieszczenia z prysznicami i poszli w kierunku szatni. Ishtara już tam nie było, wiec od razu ubrali się i poszli ku wyjściu z budynku.
Gdy tam doszli zastali kłócących się Ishtara i Lenę. Pewnie poszło im o to samo o co kłócił się z Sethem. Nie chcąc się mieszać podeszli do reszty i wyszli. Poszli od razu do pensjonatu, gdyż było już późno. Na basenie spędzili cały dzień. Czternastolatka nie odzywała się całą drogę do jej przyjaciela z którym się pokłóciła. Idąc leśną ścieżką prowadzącą do pensjonatu słyszeli czyjeś głosy. Nie byli pewni co z czym rozmawia więc starali się nie zwracać uwagi na odgłosy. Byli niedaleko domu, gdy nagle pojawiły się pnącza które zaplątały Kyrę i Luke'a ciągnąc w stronę lasu. Reszta przywołała swoje bronie i pobiegli za przyjaciółmi. Seth również pobiegł za resztą.
________________________________________________________________________
Standardowo, co sądzicie o tym rozdziale? I jak myślicie, czy Sethowi uda się obudzić drzemiące w nim moce, czy może nie? Mam nadzieję że kłótnia pomiędzy Sethem i Ishtarem wyglądała przekonująco... Czekam na komentarze <3
Ja wolę, żeby Lena była z Seth'em, bo ten Ishtar to wydaje się być zwykłym chamem D: najpierw topił Seth'a, a potem go jeszcze dusił. Grrr. Przecież Lena to nie jego własność! Dobra, już się uspokajam XD haha. Jestem ciekawa, co dalej będzie z Kyrą i Lukiem *___*!
OdpowiedzUsuńMasz prędkość. Ledwo skomentowałam poprzedni rozdział, a tu już następny haha XD. Pozdrawiam!
http://cien-nocy.blogspot.com
Wait. What?
OdpowiedzUsuńLena KOCHA ich obu? Przecież Setha zna zaledwie kilka dni.
Wolałabym wersję, że obaj się jej podobają, ale to Twoje opowiadanie, Ty tu rządzisz :)
"Lena zaśmiała się powstrzymując łzy, gdyż upadek chłopaka wyglądał tak zabawnie że nie mogła się powstrzymać."- dwa razy występuję to samo słowo (tzw. powtórzenie). Staraj się ich unikać, to zdanie jest błędne stylistycznie.
"Na leżakach już leżała reszta grupy wycierając się. Nastolatkowie także usiedli na swoje leżaki i wycierali się."- zbyt bliskie powtórzenie + "Po tym jak wszyscy się wytarli ruszyli ku wyjściu z sali basenowej w kierunku szatni."- wytarli się po dwa razy? Nie trzymasz się czasu akcji.
Oj, ktoś tu jest zaz-drosny.
Czekam na jakieś ujawnienie się Setha.
Czekam na nn ^^
Fajny, luźny rozdział.
OdpowiedzUsuńNajlepsze łaskotanie :3
Pozdrawiam i weny życzę :)
Teraz ja :D
OdpowiedzUsuń,,runą,, Dafuq?! Chodziło ci chyba o ,,runął,,
Rozdziałek świetny <3
Mam nadzieję, że Lena wybierze bo nudza mnie trójkąciki -.-
Pozdrawiam <3